piątek, 20 grudnia 2013

Pozegnanie Ani / swiatecznie ;)

Jest piatek, Powinnam wlasnie byc GDZIES - gdziekolwiek poza domem. Ale - zycie zawsze ma jakies niespodzianki. Jak tylko skonczylam moja 3godzinna prace moja 4latka zaczela wymiotowac, dostala wysokiej goraczki - wiec musialam sie opiekowac moim 4miesiecznym maluszkiem, a 4 latka zajela sie mama. Tak wiec wlasnie robie cudowne nadgodziny ktore zostana mi oczywiscie wynagrodzone w odpowiedni sposob :)) Teraz siedze juz tylko z 4 latka w domu, a hostka pojechala po dzieci do szkoly etc etc.. A od 7-24 hosci ida na kolacje - wiec ZNOWU - praca :) jutro mam wolna sobote wiec sobie odbije :) a i extra kasa tez sie przyda - poza tym rozumiem - dziecko chore - aupair gotowa do pracy xD hah

A co do kasy.. to w ost weekend dokladnie w 3 dni wydalam MASE pieniedzy na nic. Tu imprezka (uuuu wole nie przeliczac ILE poszlo.. ale duuuzo za duzo, swoja droga impreza jedna z najlepszych tutaj - urodziny Teffy no i  zegnalysmy w wielka sniezyce nasza Anie:) hah za 20 osob ktore mialy przyjsc przyszlysmy tylko w 4ke - na dodatek hostka jednej laski postawila nam taxe - milo z jej strony !! takze wszystkie mogly pic i sie bawic na calego - tak tez bylo!) potem kolacyjki, prezenty, bluzeczki.. paliwo (BOZE moje auto pozera paliwo jak szalone :O ale wazne ze mam auteczko super :P niewazne ze wlewam w nie hektolitry paliwa..) takze dobrze ze mam dodatkowe godziny z dzieciakami - kasa akurat sie przyda!


Wczoraj wieczorem pojechalam na zakupy swiateczne! znowu kasa poszla... :( ale prezenty kupione dla wszystkich, no poza hostka! Ale juz mam pomysl wiec mam nadzieje ze jutro uda mi sie kupic :) 
A co do Sylwestra? to planujemy jechac do Toronto ! :D Ale plany planami, zobaczymy co z tego nam wyjdzie :) bylo by super ! :D
AHA - najwazniejsza sprawa - DOSTALAM LAPTOPA <3 dostalam przesylke z Amazona - moi kochani rodzice sprawili mi wczesniejszy prezent swiateczny <3 kochani!! Takze teraz bede starala sie czesciej pisac! No i od razu przepraszam za brak polskich znakow - hah uwierzcie co chwile naciskam alt+n etc.. i NIC:D ale spoko dajcie mi chwile czasu a ogarne i polska klawiature, mam nadzieje ze da sie to zrobic!

AHA - najwazniejsza sprawa - DOSTALAM LAPTOPA <3 dostalam przesylke z Amazona - moi kochani rodzice sprawili mi wczesniejszy prezent swiateczny <3 kochani!! Takze teraz bede starala sie czesciej pisac! No i od razu przepraszam za brak polskich znakow - hah uwierzcie co chwile naciskam alt+n etc.. i NIC:D ale spoko dajcie mi chwile czasu a ogarne i polska klawiature, mam nadzieje ze da sie to zrobic!
A na koniec mix zdjec :)

Takze, Ania juz poleciala i jest w domu w Polsce.. brzmi to dziwnie.. baaardzo dziwnie.. :( Ale spoko ona tu jeszcze wroci xD

Jej LCC (Ania jest z APiA) napisala jej maila ze w naszej okolicy od stycznia bedzie mieszkac Polka... ANIA :D hah takze czekam! mam nadzieje ze jakos sie tu odnajdziemy obie :D

Czy czuc juz tu swieta? TAAAAAAK od dobrych 4 tygodni..! akcja kupowanie prezentow (Ohh jakie to meczace.. hah) to cale przygotowania do swiat.. W Wigilie jemy chinczyka.. mam nadzieje ze Bozonarodzeniowe sniadanie chociaz bedzie troche bardziej swiateczne ! :)  No nic zobaczymy!!






 luksusy urodzinowe Teffy
 <3
 laseczki! CZ/PL/PL/CZ
 Winko z Ania
 Tequila night! 
Party!!

 dom sasiadow.. masakra juz tak od kilku dobrych tygodni! co za duzo to nie zdrowo!
 kolacja, za kolacja
 JEST! <3 komputerek <3
 nasz ogrod a w nim.. DEERy!
niedzielne sniadanie/obiad? whatever !

Milego weekendu !

niedziela, 8 grudnia 2013

Michigan University

Szybka notka bo nie mam za duzo czasu :P tak wiem ostatnio ciagle to powtarzam - ale to prawda!!
Ostatni tydzien zlecial bardzo szybko, teraz w niedzielny wieczor nawet nie pamietam co robilam przez miniony tydzien poza praca. Pare razy widzialam sie ze znajomymi, sniadanka, lunche, kolacyjki.. $$$ i zakupy.. Mialam kupic bluzke - kupilam bluzke i buty ! :D
Piatek mialam wolny wiec ogarnelam pare spraw i kaw.. a wieczorem.. po 10 pojechalam po Anie i fruu dawaj do klubu :) muzyka była nadzwyczaj zajebista wiec nozki mi prawie odpadły od tanczenia, oczywiście madra Ja wzięłam obcasy bo czemu nie ? Hah. Przed 3 bylam w domu a budzik mi uświadomił ze mam tylko 5godz snu.. :( 
Wstalam po 8 szybki prysznic i praca, 3godziny minely jak szalone.. a o 1 juz bylam w drodze do miasta Ann Arbor gdzie miesci sie kampus uniwersytetu Michigan. . . I tak o to moim marzeniem jest od teraz zostanie studentem otóż tego uniwersytetu.. bajka. Domy stowarzyszeń.. zupelnie jak w filmach! Hah, biblioteka marzenie. Studenci w SOBOTĘ siedzą i sie ucza, dyskutuja z kolegami wow wow wow. Kampus marzenie, ale o czesnym i innych finansowych aspektach mówić nie bede! :P

Nooo i po wycieczce raz dwa do domu i co? Praca. Hości wychodzili na kolacje i do kina, wiec ja pracowalam od 5.30 do 1.. dzieci do lozek, a do mnie Ania.wpadla na sleepover - to juz jej prawie ost dni tutaj wiec musimy korzystac :)) ploteczki, filmiki.. i hosci wracaja do domu i co ? Dziewczyny napijecie sie piwa? Pewnie! Także host nam przyniosl po Pilsnerze <3 poplotkowalismy w 4 i do spania !! 

Haha dowod na to ze jestem 100% blondynka ?? W FH mieszkam przy 12mili, wiem ze Eminem jest.z detroit (nic wiecej!! Hah) jedziemy ost z Ania i cos mówimy o ulicach ze jakie to fajne.ze sa tu te mile i jak łatwo sie odnaleźć... okk wracam do watku.. okazało sie ze Eminem mieszka na 8mili (okk wieem film -ale ja go nie widzialam i w ogole tego nie pokojarzylam:p) takze Eminema a mnie dzielą 4mile yaaay, ok whatever :p

Rano wstalam i co?? Praca co prawda tylko 11-13 no ale to zawsze praca, po 13juz bylam w drodze na laser zap ? Takie jak paintball ale nie boli haha, wybawilismy sie jak nigdy !! Istne szaleństwo, oczywiście w zabijaniu jestem dobra - wygralam xD 
Po szaleństwach czas na kolacyjke, ploteczki :)) i dom i wreszcie odpoczynek.. :)) 
Omg zaczęłam notke z mysla ze bedzie krotka a tak sie rozpisalam :) zdj nie podpisuje jestem leniwa xD wszystkie sa z wycieczki do Ann Arbor.

Nast tydzien zapowiada sie bardzo intensywnie, urodziny 8latka, pozegnanie Ani, i mam wolny weekend! Ale z tego co mi sie wydaje nie bede miec ani chwili wolnego dla siebie! Chociaz tyle ze nie bede pracować. 

Wieeem obiecalam tylu osobom skypa ! Jestem dupa wiem. Ale ciezko mi przez różnice czasu. Jak ja mam czas tak jak np teraz.. to wszyscy śpią :( ale obiecuje poprawe !! 

Buziaki :)))













poniedziałek, 2 grudnia 2013

zdjecia (:

Moj samolot z NJ do Detroit
Dzieci sie postaraly, teraz plakaty wisza w moim pokoju
Pierwszy i nie ostatni mecz NBA
Zabawa w chowanego na basenie L.(3.5)
Chwila relaksu w mojej czesci domu :)
Wyjatkowe 2$ ktore ktos mi dal w NYC
3godzinne wybieranie choinki...
Sernik z truskawkami na sniadanie zawsze dobry
Czechy, Polska Polska yaaaay
Ohhhh ! Dostalam swoja skarpete (:
Po wielogodzinnej meczarni choinka gotowa !
Korki w black friday, moj samochodzik <3
Moj boyfriend przed kolacja z okazji chrzcin
Ostatnia kawa z dziewczynami :))
Moje kochane potworki

4 tygodnie w USA uuuuaaaa! / thanksgiving / baptism

Wiem wiem! jestem okropna! nic nie pisze i nie dodaje zadnych zdjec ! wiem! obiecuje poprawie sie!!
Z kupnem komputera musze poczekac bo kiepsko u mnie z oszczedzaniem ostatnio - no ale dopiero mialam 3 wyplaty.. a musialam kupic mnostwo rzeczy na samym poczatku :)) 
Zdjecia dodam obiecuje w nastepnym poscie! beda tam same zdjecia !!

Czas leci tu niesamowicie szybko. Dzisiaj mija CZWARTY tydzien jak jestem w stanach! WOW!
Dzieci mam ogarniete. dom i okolice tez:) podrozuje sobie swobodnie dwoma autkami :) oczywiscie z gpsem! no chyba ze znam miejsce do ktorego akurat jade! :P ale zazwyczaj jade w nowe miejsce! wiec gps - moj nowy najlepszy przyjaciel :)) 

Ostatnie dni byly meczace - duuuzo sie dzialo.. :) 
W czwartek bylo thanksgiving. Z moja host rodzina jechalismy do brata mojej hostki - u niego w domu zjechala sie cala familia - okolo 30 osob z czego 11 dzieci + 1 moje niemowle.. Szaaaaal, dzieciaki wariowaly lataly w te i we wte.. BEZE MNIE !:))) takk mialam wolne - ale takie wolne ze co chwile poznawalam kogos nowego, a to siostre a to tate a to ciotke... i kazdy po kolei zadawal mi mniejwiecej te same pytania.. czy mi sie tu podoba, ile siostr i braci mam(!!! i ich wzrok jak moja odpowiedzia byla tylko JEDNA siostra :P) czy jestem katolikiem... i mnostwo dziwnych innych... Przez pierwsza godzine spoko - ale przez nastepne 8 godzin juz mialam dosc!! jedzenie pycha.. Od pierwszej minuty host dbal zebym nie miala nigdy pustej butelki z piwem a hostka dolewala mi co chwile wina mowiac "pij dzisiaj bedzie Ci to potrzebne" do domu wrocilismy kolo 23? boze nie pamietam! wiem ze bylam mega zmeczona a dzieciaki mozecie sobie tylko wyobrazic.. 
W piatek - black friday - mialam wolne - ale musialam odespac czwartek i troche odpoczac poskypowac z familia i powolutku sie ogarnac.. i na zakupy!! o masakra. ile ludzi.. :O niecierpie tlumow w sklepach i takiego burdelu jak tam zastalam... jak tylko znazlam cos co mi sie podobalo to byla 1 sztuka i to rozmiar albo za wielki albo za maly. :o wiec poddawalam sie jak nie znalazlam innych rozmiarow w promieniu metra.. kupilam tylko i wylacznie 2 pary butow, 2 koszulki, i torebke :)) 

wieczorem poszlam na impreze do klubu z Ania i jedna inna aupair z Francji. Ale szalu wiekszego nie bylo :P a w sobote od 9 rano pracowalam bo w sobote byla 2ga impreza w tym tygodniu.. Kolacja z okazji chrzcin mojego najmlodszego host dziecka. na szczescie kolacja (istnie szalenstwo ludzi wiecej niz w czwartek) odbyla sie w restauracji :) wiec wygodna Dorotka siedziala, plotkowala, nudzila sie, jadla pysznosci i pila.. hostka dalej powtarzala swoje - pij bedziesz tego potrzebowac.. :P takze pilam :)
do domu wrocilismy w miare szybko bo juz po 9 bylismy w domu.. I po mnie zaraz przyjechala Ania i siuuuup na domowke - pierwsza w usa! YAY! :D takze moglam pic dalej bo nie prowadzilam :)) ale po 2giej juz bylam w domu bo przeciez w niedziele chrzciny - mialam pracowac od 8 ale hostka stwierdzila ze moge zaczac od 9 :) tak tez spalam jakies 5 godzin i siup do pracy na 2 godziny potem szybko make up wlosy sukienka i jazda do kosciola na chrzciny.. msza ja z dziecmi w lawce rodzice, chrzestni i moj najmlodszy mezczyzna w pierwszej lawce, my w ostatniej :D lanie wody. raz dwa trzy i po wszystkim, zdjecie zdjecie usmiech. do auta i co? 3cia impreza w tygodniu!! 

I znowu cala wiara.. tym razem u nas w domu :o wszystkie dzieci, wszystkie ciotki i wujkowie (boze tak to sie odmienia?) przed 3 cia przyjechalismy, raz dwa jedzenie na stol, zamieszanie MEGA! 
I ratuje mnie czeszka - Maky !:D sms "podobno pracujesz do 5 chcesz jechac z nami na kregle?" jaszka!! szybko do hostki eee yyyyyy booo eeee no wiesz.. nie wygladalo by to zle jakbym pojechala na kregle ze znajomymi? a ona no pewnie jedz - odpocznij ! takze juz po 4tej (tak tak do 5 mialam pracowac) juz siedzialam w aucie jechalam po Anie i zaliczylam pierwsze tankowanie w USA ! hahahaha xD
kregle raz dwa trzy pograne, no to jedziemy na kawe.. :)) poplotkowane, wypite.. Ale bylysmy zmeczone! o masakraaaaa :D ciezki tydzien za mna! do domu wrocilam po 9.. gosci juz na szczescie nie bylo - wszystko posprzatane, kawalek tortu na mnie czekal, ale pozarlam go na 2gie sniadanie dzisiaj! 

Aha co do thanksgiving - wlasnie sobie przypomnialam - umieralam tam ze smiechu. rodzenstwo hostki to mega jajcarze... :D 2 siostry 2 braci - kupa smiechu - widok hostki bijacej sie  z mlodszym bratem na przyjeciu rozbilo mnie na lopatki xD albo brat chodzacy z pomadka smierdzaca starym bekonem.. i calujacy wszystkich xD ahh kupa smiechu i zabawy :)) ooo byl tez kuzyn pierdzacy babci do ucha xD hah po czym wujkowie go zlali - wszystko oczywiscie w zartach :p moze to z boku brzmi dziwnie - ale bylo zabawnie! 

Czuje sie tu jak w domu. Ale tesknie za wszystkimi w Polsce.. i nawet nie mam czasu za bardzo zeby poskypowac z moimi znajomymi, na wiadomosci na fb odpisuje z mega opoznieniami - wiem. ale nie mam czasu.. :o znajde go ! no i jak bede miec kompa swojego to szybciej bedzie mi sie lepiej odpisywac na wszystkie wiadomosci :) 

pewnie o czyms zapomnialam! (: ale.. 
Dalej jest mi tu dobrze, z angielskim nie mam zadnych problemow (wszyscy go chwala :O) z dziecmi mam coraz lepszy i blizszy kontakt :)) pierwsze ajjjlovju i przytulanki za nami <3


W tym tygodniu powinnam zdecydowac sie na jakis kurs na uczelni wiec na pewno napisze o tym w kolejnej notce ! :))

Obiecuje poprawe na blogu i na fb! 



Zyje i mam sie swietnie - a to najwazniejsze!


-------
EDIT

Ej. probowalam wlasnie z calych sil dodac zdj z telefonu ale dupa dupa dupa nie dziala! bede probowac dalej!!